Dziennikarz Piotr Śmiłowicz próbując zabłysnąć, niczym początkujący bloger, zamieścił na swoim blogu wpis o ... Konkretnie to chyba nikt nie wie, o co mu chodziło, ale możemy się domyślać ;). Pan Piotr próbując się przebić na SG napisał oczywiście o prezydencie i uwaga, wcale nie napisał o nim dobrze! Gdy już większość blogerów zaczęła się zastanawiać nad tym - Jak to możliwe?! Ja postanowiłem skupić się na treści tego wpisu ...
Mógłbym pominąć fakt rasizmu, jakim posłużył się dziennikarz Piotr Śmiłowicz z Newsweeka, ale nie odmówię sobie tej przyjemności ;). Pan Piotr próbując nadać swojemu wpisowi nieco charakteru, wspomniał coś o skośnookich gospodarzach <-- To chyba o cesarzu, ale nie jest doprecyzowane. Chciałbym się dowiedzieć od Pana dziennikarza, jakim to trzeba być desperatem, żeby we wpisie o prezydencie wysączyć nieco jadu na bogu ducha winnych gospodarzy najbliższej, zagranicznej wizyty prezydenta RP? Oczywiście azjaci genetycznie mają tak skonstruowane twarze, że ich oczy wyglądają, jakby były skośne, no ale na św. Michnika! Czy to ich wina?! Już, nawet nie chcę myśleć, co Pan dziennikarz zacznie pisać o Obamie, gdy ten przejmie urząd prezydenta, a z wizytą do niego wybierze się, któryś z naszych oficieli ... Jeżeli człowiek ten nie ma szacunku do władz azjatyckiego kraju za ich genetyczną specyfikę twarzy(Moge to tak określić?), to można sobie, tylko wyobrażać, co będzie pisał - "Sikorski z wizytą u czarnucha, który nie ma pojęcia z jakiego kraju przybywa nasz minister?" Oj, dzisiejszy wpis nie wróży nic dobrego dziennikarzowi Newsweeka ...
Gdy już większośc z was przerwała czytanie mojego wpisu, by na własne oczy(Broń boże nie skośne!) przekonać się, jak "zrobił to" Pan Śmiłowicz. To ja w tym czasie odniosę się do może mniej pikantnej, ale za to bardziej oryginalnej wypowiedzi Pana dziennikarza.
Pan Piotr, który nie wiedzieć czemu ma jakieś ale do "skośnokich" wybił się ponad wszelkie szczyty w drugiej części swojego wpisu. Według pana Piotra reakcja prezydenta na zawieszenie płk. Olszowca mówi wszystko o głowie naszego państwa. Dziennikarz Newsweeka zarzuca wprost prezydentowi nieumiejętność działania w strukturach demokratycznych, bo chce, żeby ochraniał go płk. BORu, którego zna od lat ... Powiem szczerze wymiękłem ;) ... Oczywiście Pan Piotr ma w swoim wpisie(Nie tej części o skośnookich gospodarzach) trochę racji, bo z decyzją o zawieszeniu płk. należy się zgodzić(Pomimo tego, iż sam uważam te decyzję za polityczną i biję się w pierś). Nie ważne jest to, jakie mamy odczucia - Błędy były popełnione i szef ochorny nie powinien dopuścić do sytuacji, w której przy prezydencie RP nie ma żadnego członka BORu. Jednak nie w tym rzecz ... Zarzucanie prezydentowi, że jego chęć obrony płk. BORu to po za demokratyczne działania i dowód na nieumiejętność działania prezydenta w ustroju, w jakim obecnie sprawuje swoje stanowisko jest chyba niebywałym dziennikarskim debilizmem!
W kraju, gdzie premier obiecuje społeczeństwu rząd fachowców, a tworzy klikę rządową otaczając się swoimi kolesiami i tworząc dla nich wirtualne funkcje(Pitera) wypowiedź Pana Piotra wydaje się kuriozalna i nie do końca zrozumiała. Jestem zaskoczony wypowiedzią, chyba jednak poważnego dziennikarza ... Dlaczego Pan Piotr nie zarzuca podobnych skłonności ... "do nieumiejętności" ... premierowi Tuskowi? Prawdopodobnie odniesie się do tego sam. A jeżeli nie odniesie się do tego sam to pewnie przywoływany już przeze mnie św. Michnik nam to kiedyś wyjaśni. (Nie wiem, co mnie naszło z tym Michnikiem - To nie do Pana Piotra Śmiłowicza z Newsweeka ...)
Zadałem Panu Piotrowi kluczowe pytanie w tej sprawie i jestem ciekaw, jak on się do tego odniesie, gdyż jego wypowiedź bije o pomste do nieba(Sprawdzam ... Pan Piotr nie dał oznak życia, więc kończę bez odniesienia się do jego odpowiedzi i idę na piwo ...).
